"To" będzie blog o moich robótkach, które bardzo lubię, a "owo" to rajdy i zawody nordic walking i może trochę różnych zdjęć.
Witam!
Witam! Zapraszam do mojego bloga
niedziela, 22 grudnia 2013
Życzenia spod jemioły
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia , szczęścia i zdrowia w nadchodzącym Nowym Roku , wszystkim tutaj zaglądającym ślę buziaki spod jemioły, która wisi nad moim wigilijnym stołem - Wanda :)
niedziela, 8 grudnia 2013
Grudniowe bransoletki
Nadal robię bransoletki.Te w upominku dla kuzynki ,
ta dla córki.
Powstają z czeskich koralików, pięknie błyszczących, czego nie oddają moje zdjęcia. Muszę się sprężyć, aby zrobić naszyjniki i bransoletki na zamówienie, jeszcze przed świętami. Te przeważnie są czarno-srebrne.
Siedzę przy maszynie, skracam spodnie, coś potrzebnego szyję, ale to nie nadaje się,żeby Wam pokazywać.Na wszystkich blogach ozdoby świąteczne, a ja chyba odkurzę zeszłoroczne, przez te koraliki.
Wicher minął, w naszym rejonie było groźnie, ale dziś trasy przejezdne.Wróciłam właśnie z Bydgoszczy i mam chwilę wolną, mogę pobiegać po blogach, co bardzo lubię.
Pozdrawiam, pa !
ta dla córki.
Powstają z czeskich koralików, pięknie błyszczących, czego nie oddają moje zdjęcia. Muszę się sprężyć, aby zrobić naszyjniki i bransoletki na zamówienie, jeszcze przed świętami. Te przeważnie są czarno-srebrne.
Siedzę przy maszynie, skracam spodnie, coś potrzebnego szyję, ale to nie nadaje się,żeby Wam pokazywać.Na wszystkich blogach ozdoby świąteczne, a ja chyba odkurzę zeszłoroczne, przez te koraliki.
Wicher minął, w naszym rejonie było groźnie, ale dziś trasy przejezdne.Wróciłam właśnie z Bydgoszczy i mam chwilę wolną, mogę pobiegać po blogach, co bardzo lubię.
Pozdrawiam, pa !
poniedziałek, 2 grudnia 2013
Zjazd kołderkowy w Warszawie
Byłam w Warszawie , na zjeździe kołderkowym.
Jak zawsze było bardzo sympatycznie.
Miło jest spotkać koleżanki zaangażowane w haftowanie , szycie poduszek i kołderek dla chorych dzieci.My to nazywamy "ładowaniem akumulatorów".
Spotkałam się z dziewczynami, które znam z kursu patchworku w Toruniu,oraz nowymi cioteczkami, które znałam do tej pory wirtualnie.
Tym razem uszyłam poduszkę
taką prostą, chociaż tu źle wyprasowana i jakiś krzywizny widać.Kwadracik wyhaftowała Tusia z Warszawy.
Wracam do moich koralików i potrzebnego szycia, bo takie czeka na mnie.
Dziękuję za odwiedziny,serdecznie pozdrawiam:)
Jak zawsze było bardzo sympatycznie.
Miło jest spotkać koleżanki zaangażowane w haftowanie , szycie poduszek i kołderek dla chorych dzieci.My to nazywamy "ładowaniem akumulatorów".
Spotkałam się z dziewczynami, które znam z kursu patchworku w Toruniu,oraz nowymi cioteczkami, które znałam do tej pory wirtualnie.
Tym razem uszyłam poduszkę
taką prostą, chociaż tu źle wyprasowana i jakiś krzywizny widać.Kwadracik wyhaftowała Tusia z Warszawy.
Wracam do moich koralików i potrzebnego szycia, bo takie czeka na mnie.
Dziękuję za odwiedziny,serdecznie pozdrawiam:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)