Nie będę pokazywała poszczególnych bransoletek, bo są podobne do siebie, o takie :
To już przestaje być robótkami ręcznymi, a zaczyna być produkcją.Mam tyle zamówień, że nie mogę nadążyć.
Cieszą mnie napływające pieniążki,ale robię ciągle takie same i to przestaje być interesujące.Myślę,że będę pokazywała Wam, jak zrobię jakieś inne kolory.
Nic nie szyję, nie wyszywam, panie w całym Żninie będą nosiły jednakowe bransoletki.
Dziękuję za gratulacje i życzenia dla naszej wnuczki :)
Mogę teraz spokojnie zaglądnąć na wasze blogi, bo ostatnio nie miałam czasu.
Serdecznie Wszystkich pozdrawiam:)
Bransoletki są super, nic dziwnego, że każdy chce taką mieć :)
OdpowiedzUsuńWszystkie są śliczne. Fajnie, że masz zamówienia. A tak to czasem jest to jest potem praca na akord. Mam tak z lemurami-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję zbytu, ale tez podzielam pogląd, że wykonywanie tego samego nudzi! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńNic dziwnego,że masz zbyt, bransoletki są śliczne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne bransoletki :) może dla odmiany Panie zechcą też naszyjniki? :) Wandziu, dziękuję za informacje o spotkaniu w Warszawie. Wstępnie się deklaruję, ale jeszcze dopytam dziewczyny czy mogę przyjść skoro nie umiem szyć :) tylko haftuję...
OdpowiedzUsuńBransoletki tak czy owak cudowne, nawet jeśli cigle pojawiają się podobne kolorki;)
OdpowiedzUsuń