
Chcę jutro zawieźć do Warszawy wszystkie poduszeczki, które obiecałam uszyć.Przy tej nie zastanawiałam się długo.Temu pajacykowi potrzeba było trochę chmurek, więc mu je doszyłam, wykańczając kolorkiem jego stroju i tak wyszło..... Pajacyka wyhaftowała Lucyna Jola z Warszawy. Dopiero w poniedziałek wieczorem będę miała trochę czasu, aby "pobiegać" po Waszych blogach, a dziś ściskam Was serdecznie, pa!
Kolejna piękność uszyłaś, kolory ślicznie dobrane!
OdpowiedzUsuńSuper te Twoje poduchy!
OdpowiedzUsuńWesolutka poducha:) A ocieplinkę to jakiej grubości najlepiej kupić do poduszek?
OdpowiedzUsuńPoduszeczka śliczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę fajnego pobytu w Warszawie:)))
piękne podusie szyjesz :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne poduszki, miło do takich się poprzytulać:)
OdpowiedzUsuńPrześliczna poducha:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńKilka dni temu przelotnie zerknelam na te podusie. Dzis moge dodac tutaj mile slowko. Urzekla mnie bardzo, zreszta tak jak kazda w Twoim wykonaniu.
OdpowiedzUsuńagawu, ja daję ocieplinkę setkę. Szyj poduszeczki, dokładny kursik jest na Patchworkowej Gwieździe.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńśliczna i pięknie eksponuje haft
OdpowiedzUsuń