Witam!


Witam! Zapraszam do mojego bloga

wtorek, 5 lutego 2013

Papcie

Były potrzebne, bo dużemu chłopcu marzły nogi.
Szaro-bure, z czterech nitek jakiś włóczek,spełniają swoja rolę, grzeją. To w ramach postanowienia noworocznego: robić rzeczy potrzebne.
Do zwykłego szycia nie mogę się zabrać... 
Dziś u nas była burza,grzmoty i błyskawice, dziwne o tej porze roku, ale wiosną powiało.
Witam nową obserwatorkę.Cieszę się,że tu zaglądacie.
Serdecznie pozdrawiam:)
 

7 komentarzy:

  1. Papcie bardzo fajne.Ale ta burza w lutym to dla mnie szok.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Buciki fajne :) Burza o tej porze roku to rzeczywiście rzadkość,ale kilka lat temu pamiętam burzę w styczniu i wtedy luty i marzec był dość ciepły za to na Wielkanoc spadł śnieg i to dosyć obficie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Wando.
    Najważniejsze ,że grzeją nogi dużego chłopca.
    Pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  4. ooooooo! Moja babcia też mi takie robiła! Ale uparła się na róż hehe ;-) Do tej pory mam kilka par podobnych kapci, a jak w nich cieplutko... ;) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kapciuchy pierwsza klasa!!!!! Uwielbiam takie włóczkowe.
    Mają wiele zalet.
    po 1 ciepłe
    po 2 wygodne
    po 3 można je prać w pralce
    a po 4 są jedyne takie na świecie;-))))
    Całuski

    OdpowiedzUsuń
  6. Och,pamiętam takie kapcie!Zawsze lubiłam je nosić..Zapraszam do mnie po wyróżnienie:).

    OdpowiedzUsuń
  7. No wlasnie, najwazniejsze, ze projekt trafiony i nosiciel zadowolony.

    OdpowiedzUsuń