Witam!


Witam! Zapraszam do mojego bloga

poniedziałek, 3 października 2011

Na zawodach bez zmian


Wczoraj w Sławnie uczestniczyłam w dziewiątych zawodach z cyklu o Puchar Pomorza.Już kolejny raz było tak samo.Te same panie i ta sama kolejność.
Zawody te jednak zapamiętam, bo na prostej drodze "glebnęłam się" Zaczepiłam się o własny kijek i wylądowałam oparta o dłonie.Dorobiłam się siniaków na przegubach rąk.
Dziś mąż zapytał " a wyszywać możesz?"-" mogę" odpowiedziałam, "to nic się nie stało" on stwierdził!
Wyszywam i serdecznie pozdrawiam:)

9 komentarzy:

  1. Gratulacje i słowa podziwu:) Dobrze, że nic poważnego Ci się nie stało, no bo jak możesz wyszywać......

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobra sportsmenka, spada jak kot, czyli nic jej nie jest - dobrze, że na siniakach się tylko skończyło!Gratulacje, znowu jesteś na podium!

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluje i podziwiam Twój zapał i kondycję

    OdpowiedzUsuń
  4. No i słusznie stwierdził, skoro możesz wyszywać to ok.
    Gratuluję kolejnego podium, pewnie nie masz już gdzie trzymać medali :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Całe szczęście że to "glebnięcie" nie okazało się groźne:))Czyżby do zwycięstw można się przyzwyczaić?:)))
    Gratuluje i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Wandziu... gratuluję kolejny raz i powodzenia życzę :)))

    OdpowiedzUsuń