
Wyszyłam kolejny kwadracik.Bardzo łatwy , ale miał hektar krzyżyków! Kanwa drobna, więc wyszywałam dłużej, niż się spodziewałam. Był ze mną w Koninie i w przerwach szycia, przy herbatce mogłam prowadzić miłe rozmowy i wyszywać. Poleży troszeczkę i poczeka na następne, aby dwa lub trzy wysłać razem do Krakowa.
Ten lipiec jest taki, że najlepiej siedzieć w fotelu i wyszywać.Pozdrawiam Was gorąco :)
Śliczny kwadracik, jakiś chłopczyk się ucieszy, jak zobaczy na kołderce......
OdpowiedzUsuńTen piękny tir to chyba dla małego zapalonego znawcy bryk najcięższych!
OdpowiedzUsuńAle fajny ten tir :) Super obrazek na kwadracik kołderkowy :)
OdpowiedzUsuńI znów ofiarowałaś jakiemuś chłopcu piękny okruszek serca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jaka piękna ciężarówka i pięknie wyszyta. Masz racje pogoda sprzyja wyszywaniu. Ja zaczynam wyszywać Bitwę pod Grunwaldem, ale spędzę nad tym obrazem przynajmniej rok;-)))) Duuuuuży obraz będzie.
OdpowiedzUsuńCałuski
Fajna sprawa z tymi kwadracikami. Niby nie wiele, a wywołuje uśmiech :)
OdpowiedzUsuńaaaale ciezarowa :-D fajna i pewnie wywoła nie jeden uśmiech :-)))
OdpowiedzUsuńOjej fantastyczna ciężarówka i wyszyta mistrzowsko! Chłopczyk, który ją dostanie na pewno będzie zachwycony:)
OdpowiedzUsuńTeraz "jakiegoś" Gumisia wyszywam, dziękuję za te komentarze.Jesteście bardzo miłe:)
OdpowiedzUsuńAle super ciezarowa. Swietny motyw na nowa kolderke.
OdpowiedzUsuń